mail  Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Telefon  (61) 866 20 37

mask

Przeglądy kominiarskie w świetle przepisów

Niestety co roku dochodzi w Polsce do tragedii spowodowanych rozszczelnieniem przewodów kominowych, w których giną całe rodziny. Wiele osób wciąż ignoruje obowiązek przeprowadzania przeglądów kominiarskich, uważając, że to zbędny wydatek. Nic bardziej mylnego. Wizyta kominiarza może zapobiec nieszczęściu, a także uchronić przed karą finansową.

Obowiązek zlecania przeglądów kominiarskich

Art. 62 ustawy Prawo Budowlane jasno stwierdza, że obowiązek przeprowadzania okresowych kontroli stanu przewodów kominowych spoczywa bezpośrednio na właścicielu lub zarządcy danej nieruchomości. Przeglądy kominiarskie powinny odbywać się raz do roku. W przypadku obiektów ogrzewanych paliwem stałym komin warto czyścić nawet cztery razy do roku, a paliwem płynnym – co najmniej dwa. W razie inspekcji z nadzoru budowlanego właściciel (lub zarządca) obiektu, który nie dopilnował obowiązku przeglądu komina, może otrzymać mandat w wysokości 500 zł. Inspektor może również zlecić odcięcie gazu do danego domu. Brak dokumentu potwierdzającego wykonanie corocznego przeglądu jest argumentem dla firmy ubezpieczeniowej, by nie wypłacić odszkodowania, np. w razie pożaru domu.

Jak wygląda przegląd kominiarski?

Przeglądy kominiarskie mogą wykonywać tylko uprawnieni kominiarze z tytułem mistrza kominiarskiego. Specjalista przeprowadza badania techniczne przewodów kominowych, odprowadzających dym, jak i wentylacyjnych. Przede wszystkim kominiarz podczas przeglądu ocenia drożność komina i jego szczelność, a w razie wykrycia jakichkolwiek problemów, uprzedza o nich właściciela domu i zaleca dalsze czynności naprawcze. Po przeglądzie kominiarz przygotowuje specjalny protokół, który podpisuje zarówno on, jak i właściciel (lub zarządca) danej nieruchomości. Przeglądy kominiarskie to nie nieduży wydatek. Niezależnie jednak od ceny, nie należy na nich oszczędzać. Wiąże się to z ryzykiem utraty zdrowia, a nawet życia.